|
Marek Galiński / fot. DEM |
|
|
Czołowy polski kolarz górski Marek Galiński ma już za sobą dwa starty w tym sezonie.
Z pierwszego występu w trzyetapowym wyścigu MTB Volta a Catalunya nie był zadowolony. Ukończył go na dziewiątym miejscu. Natomiast w Pucharze Austrii zajął drugą pozycję, przegrywając o jedną sekundę z Czechem Milanem Spesznym.
"Volta a Catalunya to był mój pierwszy wyścig w sezonie, nie byłem jeszcze w wysokiej dyspozycji. Był to natomiast dobry trening. Szczyt formy ma przypaść na przełomie kwietnia i maja, bo wtedy są najważniejsze wyścigi - Pucharu Świata w Madrycie i w Spa Francorchamps (Belgia). Moim celem jest znalezienie się w pierwszej piątce tych zawodów. Nie wiem jednak w jakiej jestem naprawdę dyspozycji, bo nie miałem jeszcze konfrontacji z czołówką światową. Przygotowania do sezonu przebiegały zgodnie z planem, nie doznałem żadnych kontuzji więc myślę, że mogę liczyć na dobre wyniki" - powiedział nam piąty zawodnik ubiegłorocznych mistrzostw świata.
Wcześniej mistrz polski zainauguruje występy w cyklu SkodaAuto Grand Prix MTB, w Głuchołazach, 16 kwietnia. Wspólnie z ubiegłorocznym zwycięzcą tego prestiżowego cyklu Marcinem Karczyńskim mają zapewnić zwycięstwo w klasyfikacji generalnej grupie kolarskiej PSB Atlas Orbea. Na pewno ułatwią im to zmiany regulaminowe w tegorocznym SkodaAuto Grand Prix MTB.
"Wcześniej było pięć wyścigów i wszystkie liczyły się do klasyfikacji generalnej. Przez to rezygnacja z jakiegoś startu eliminowała mnie z walki o zwycięstwo w poprzednich dwóch sezonach. W tej chwili jest siedem wyścigów, a do klasyfikacji generalnej liczonych jest pięć najlepszych występów. Jest to duże ułatwienie dla zawodników, którzy ścigają się nie tylko w zawodach MTB, ale również na szosie. Oprócz tego jakikolwiek defekt uniemożliwiał zbieranie punktów i w efekcie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej" - wyjaśnia Galiński.
"Na pewno wystartuję w pięciu, a może w sześciu wyścigach cyklu SkodaAuto Grand Prix MTB. Będzie to zależało od mojej pozycji w klasyfikacji i planów startowych. Celem jest zwycięstwo w całym cyklu, moje lub Marcina Karczyńskiego. Zależnie od tego kto będzie wyżej w klasyfikacji wystartuje w MTB, drugi będzie mógł się ścigać na szosie i pomóc kolegom z ekipy" - dodaje mistrz Polski.
"W drugiej części sezonu najważniejszymi zawodami będą mistrzostwa świata rozgrywane we włoskim Livigno. Temu występowi podporządkuję wszystkie inne plany. Po mistrzostwach wystąpię jeszcze w Pucharze Świata w Fort William (Wielka Brytania). Chciałbym też pojechać w Tour de Pologne, ale to zależy od tego czy grupa PSB Atlas Orbea będzie miała możliwość występu w tym wyścigu" - mówi Galiński.
2005-04-15 - DEM /aktivpress.pl Szukaj w kategorii: Sporty lądowe - Rowery
[ wersja do druku ] |