logo
szukaj artukułów:
Aktywni.info, Aktivpro.pl - tel: 602 29 24 77; (22) 789 60 40 - biuro@aktywni.info
   
 
Zostawić po sobie ślad
/ fot. Sport
W katowickim „Spodku” podczas ostatnich dwóch eliminacji mistrzostw świata we freestyle motocross po raz pierwszy mieliśmy przyjemność oglądania na żywo popisów najlepszych zawodników tej dyscypliny sportu.

Wśród najlepszych zaprezentował się Bartosz Ogłaza, który jako jedyny z Polaków posiada licencję uprawniającą do startu w mistrzostwach świata, dzięki czemu jest zapraszany na prestiżowe zawody europejskie. W „Spodku” jednak nie znalazł miejsca w finale, dwukrotnie zajmując ósmą lokatę.
- Zaczynałeś od motocrossu. Skąd więc pomysł na freestyle motocross?
- Motocross jest bardzo drogą dyscypliną. Trzeba mieć wielu sponsorów, by jeździć na najwyższym poziomie. Freestyle motocross jest całkiem innym sportem i nie trzeba aż takiego wkładu finansowego. Uprawiam tę dyscyplinę sportu, gdyż nasze życie jest zbyt krótkie, żeby przesiedzieć przed telewizorem. Trzeba zostawić po sobie ślad.
- Czym różni się motocykl do freestylu od tego zwykłego?
- Praktycznie niczym. Są jedynie bardzo małe zmiany, które nie są aż tak widoczne. Są na przykład wycięte otwory do trzymania.
- Freestyle motocross jest dyscypliną ekstremalną, w której zdarza się mnóstwo kontuzji. Miałeś wiele takich nieprzyjemnych sytuacji?
- Niestety, tego nie da się uniknąć. Dwukrotnie miałem złamaną tę samą nogę, przez co lekarze musieli wkręcić cztery śruby.
- Jakie jest twoje najgorsze wspomnienie?
- W kwietniu 2003 roku wylądowałem z nogą w bitą w podnóżek. Doszło wówczas do rozerwania rzepki i otwartego złamania kolana. W szpitalu spędziłem trzy miesiące i wdała się infekcja. Rehabilitacja trwała rok.
- Po tym upadku nie bałeś się dalej uprawiać tej dyscypliny?
- Oczywiście, że się boję, gdyż uważam, że zawsze trzeba się bać. Najgorsze są pierwsze jazdy, a później jest coraz lepiej.
- Po raz pierwszy eliminacje mistrzostw świata odbyły się w Polsce. Jak ocenisz organizację i tor?
- Organizacja była bardzo dobra i kapitalna była publiczność. Tor był bardzo trudny i wymagający, gdyż były krótkie rozbiegi i krótkie zeskoki.

Rozmawiał Norbert Barczyk



2006-11-28 - Sport /aktivpress.pl

Szukaj w kategorii: Automoto - Motocykle

[ wersja do druku ]
 
belka geo search
Loading ...
1
1
1
1
1
1
1