Tomasz Stańczyk i Paweł Kuźmicki / fot. delphia49erteam.pl

Tomasz Stańczyk i Paweł Kuźmicki / fot. delphia49erteam.pl

"Rywalizacja o finał wymagała olbrzymiej koncentracji i skupienia. Załoga Delphia 49er Team zajęła miejsca 8, 8, 5, 16,9, 5 i 4 i uplasowała się na 21. pozycji w kwalifikacjach. Od piątku w gronie 25 finalistów będzie walczyć o jak najlepsze miejsce. Regaty Pucharu Świata rozgrywane na początku sezonu na Majorce i we francuskim Hyeres pokazały, że konkurencja jest bardzo wysoka i każdego stać na zwycięstwo. Już pierwsze wyścigi pokazały, że emocje i adrenalina będą również miały olbrzymie znaczenie. Kwalifikacje rozgrywaliśmy przy wietrze 2-9 węzłów. Zwykle pędzące 49ery tym razem wolno i flegmatycznie pokazywały zgromadzonym widzom swoje piękno.” – powiedział trener załogi Adam Liszkiewicz.

Na starcie mistrzostw stanęło 184 zawodników, czyli 92 załogi, z 26 krajów z całego świata, w tym 3 załogi z Polski. W eliminacjach łódki podzielone były na cztery grupy po 23 w każdej. Podczas wyścigów eliminacyjnych trwających 3 dni wiatr był bardzo słaby, więc z trudnością udało się przeprowadzić zaplanowaną ilość wyścigów. W piątek i sobotę odbędą się wyścigi finałowe, a w niedzielę 11 czerwca rozegrany zostanie wyścig medalowy, w którym weźmie udział 10 najlepszych załóg.
 
49er jest pierwszym w historii Igrzysk Olimpijskich “skiffem”. Jego debiut nastąpił w Sydney w 2000r. Łódka 49er jest specyficzna, wymaga bardzo dużej sprawności fizycznej i zgrania załogi, gdyż nawet minimalny błąd kończy się zawsze efektowną wywrotką. Klasa ta nazywana jest "Formułą 1" w żeglarstwie - pływanie na niej to prawdziwe extreme. Przy słabym wietrze rozwija prędkości nieosiągalne dla konwencjonalnych jachtów, a gdy wiatr jest mocniejszy wyskakuje ze szczytów fal unosząc się w powietrzu niczym sportowa motorówka. Niecodzienny dynamiczny kształt jachtu wzbudza wielkie zainteresowanie zarówno wśród widzów, jak i innych żeglarzy.