logo
szukaj artukułów:
Aktywni.info, Aktivpro.pl - tel: 602 29 24 77; (22) 789 60 40 - biuro@aktywni.info
   
 
Pech Hołowczyca
/ fot. orlenteam.pl
To był morderczy etap dla uczestników 29. Rajdu Dakar. Tylny most urwał Krzysztof Hołowczyc. Wycofać musiała się załoga mercedesa unimoga Grzegorz Baran – Rafał Marton. Dachowali Albert Gryszczuk i Jarosław Kazberuk.

Czternasty kilometr ósmego odcinka specjalnego okazał się niezwykle pechowy dla załogi Krzysztof Hołowczyc
– Jean-Marc Fortin. Na dość równym fragmencie szlaku ich nissan navara uderzył o wystający kamień. Urywała się tylna oś samochodu. Dalsza jazda była niemożliwa. Na szczęście naszą załogę dość szybko odnalazła ciężarówka serwisowa. Udało się naprawić auto i Polak z Belgiem pojechali dalej. Do godziny 20.45 czasu polskiego nie osiągnęli jeszcze pierwszego punktu kontrolnego (CP1). Gdy zamykaliśmy ten numer, nie było więc wiadomo, czy „Hołek” dotarł na metę. Przypomnijmy, że ten sam etap był pechowy dla niego również przed dwoma laty. Z powodu braku benzyny stanął na 40 km przed metą. Nie wytrzymała trudów rajdu ciężarówka Barana i Martona – mercedes unimog. Natomiast Gryszczuk i Kazberuk koziołkowali swym land-roverem, ale uszkodzenia samochodu nie były poważne i Polacy dojechali do mety w Tichit.

Jacek Czachor odnotował 11. czas i awansował na 12. pozycję w klasyfikacji generalnej. Marek Dąbrowski był 30. i jest 25. w łącznej klasyfikacji.
– To był najdłuższy i bez wątpienia jeden z najtrudniejszych odcinków specjalnych w rajdzie. Trasa wiodła dzisiaj częściowo bardzo zniszczonym szlakiem, było sporo kamieni. Nie brakowało również wydm i wielbłądziej trawy. Sporo zawodników będzie jechało w nocy. Spotka to między innymi Jarka Cisaka – mówi Jacek Czachor.

autor: Leszek Świder

Czytaj więcej w Życiu Warszawy

2007-01-15 - Życie Warszawy, www.zw.com.pl /aktivpress.pl

Szukaj w kategorii: Automoto - Motocykle

[ wersja do druku ]
 
belka geo search
Loading ...
1
1
1
1
1
1
1